poniedziałek, 18 sierpnia 2008

...koniec...

cos sie konczy cos zaczyna. Glowa pelna marzen o kolejnych podrozach i o powrocie do Meksa. Na duze podsumowanie wyprawy, o ktorym mysle przyjdzie czas (druga polowa wrzesnia). Na szybko wyliczylem, ze udalo mi sie przejechac z Meridy do miasta Meksyk okolo 3000 km. Jesli chodzi o reszte szczegolow prosze pytac namiary znacie. Do zobacznienia na nastepnej wyprawie! Pozdrawiam, JJ

Brak komentarzy: