środa, 30 lipca 2008

Przerwa

Przeraszam wsyztkich, ktorzy oczekiwali ze wpisy na blogu beada ukazywaly sie regularnie. Pobyt w Puerto Escondido (do ktorego udalem sie z Oaxaca) nie sprzyjal pisaniu. Teraz jestem na wyspie Checahua, na ktorej sa dwa komputery (przed jednym siedze wlasnie) i satelitarny intrnet (satelitarny w Meksyku oznacza bardzo wolny). To przekreslilo moje plny zwiazane z blogiem. Prawdopodobnie zdejcia i opis ostnich dni ukaze sie okolo 1 sierpnia kiedy bede w Acapulco a w najgorszym wypadku okolo 2 sierpnia kiedy bede w miescie Meksyk u mojego kuzyna Rafala. Bedzie co czytac, ogladac obiecuje i jesze raz przepraszam zawiedzionych brakiem mojej tworczosci (milo bylo mi to slyszec!). Pozdrawiam!

1 komentarz:

madźka pisze...

hej kuba, czekam na kolejne zdjęcia i etapy podróży. bardzo chętnie (oczywiście jeżeli pozwolisz) pójdziemy twoimi śladami w marcu 2009 roku, z moją mama i moją przyjaciółka z pracy. chętnie tez obejrzę twoje spotkanie z rafałem, bo od przyjazdu do meksyku sie nie odzywa - pewnie sie przeprowadzają z Verą i czekaja na ciebie :o) buziaki. magda